niedziela, 26 marca 2017

#3

Nanami usiadła w ławce obok Hayato, wpatrując się w drzwi, z których w końcu wyszedł Ringo Tsukimiya, nauczyciel o androgynicznej urodzie. "Ohayoo minna!" Wyrzucił z siebie, promiennie się uśmiechając. Zaczął tłumaczyć rzeczy dotyczące regulaminu szkoły, więc Nanami przysnęła lekko z nudów. Ocknęła się, gdy pan Tsukimiya zaczął łączyć uczniów w pary - kompozytorów z idolami. "Ichinose i...Nanami!" Zakrzyknął, spoglądając w ich stronę. "Mam nadzieję, że będzie wam się dobrze współpracować. Życzę wszystkim powodzenia." Po chwili zadzwonił dzwonek na przerwę. Wszyscy wyszli z sali, a Ichinose usiadł na korytarzu obok Nanami i spoglądał na nią w milczeniu. Miał minę zbitego kundla. Bał się, że Nanami odkryje jego sekret. Zaplanował na jutro koncert. W drugiej części miasta. Jako Hayato. Ringo natomiast chciałby już gotowych piosenek. Właśnie na jutro. {Nie wymigam się od tego tak łatwo.} Pomyślał i znów spojrzał na Nanami, która wyraźnie była zadowolona z ich połączenia i uśmiechała się wręcz przesłodko. "Eee, N-Nanami..." Zaczął nieśmiało. "J-jutro nie będzie mnie w szkole, moglibyśmy napisać piosenkę innym razem?" Złapał się za głowę. Wydawało mu się, że wyszedł na jakiegoś idiotę. Nieobecność już drugiego dnia szkoły! Nanami zareagowała jednak dosyć łagodnie. "Jeśli musisz...to nic takiego. Mogę już w domu napisać jakąś melodię, a ty później uporaj się ze słowami." Zachichotała cicho. Coś jednak nagle zaświtało jej w głowie. No przecież! Czytała w gazecie parę dni temu informację o koncercie Hayato, który ma odbyć się jutro. {To nie może być przypadek.} Pomyślała i złapała się za głowę. {Hayato, po co tu jesteś?}

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz